Wielki Czwartek
  • 17 kwietnia 2014

„Proszę o waszą modlitwę, abym był takim kapłanem, jakiego Pan Bóg chce tu mieć” – tymi słowami  ks. Robert zwrócił się do parafian w Wielki Czwartek, podczas uroczystej Mszy św., będącej dziękczynieniem za  ustanowienie sakramentu kapłaństwa i Eucharystii. 

Wielki Czwartek otwiera Triduum Paschalne, w czasie którego będziemy  wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Tego dnia liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, podczas której Jezus, wskazując, że poświęcony chleb jest Jego Ciałem, a wino Krwią, ustanowił Eucharystię. Równocześnie polecił apostołom: "To czyńcie na Moją pamiątkę". Tymi słowami Jezus ustanowił kapłaństwo służebne, szczególne włączenie apostołów i ich następców w kapłaństwo Chrystusa.

To, jak szczególne miejsce zajmuje ks. Robert w sercu swoich parafian, można było wyczytać ze słów i życzeń, jakie ze wzruszeniem wypowiedzieli reprezentanci wspólnoty. Ministranci i przedstawiciele młodzieży wyrazili wdzięczność za posługę naszego Proboszcza na Zagorzynku, za poświęcany czas i uśmiech. „Dziękujemy za dzielenie się z nami dobrem. Za jednoczenie nas w wspólnocie. Za pomoc we wzrastaniu w wierze. Życzymy jak najwięcej spotkań  z życzliwymi ludźmi, którzy będą pomagali nieść krzyż i zmagać się z trudnościami. My, młodzież, również chcemy być Księdza wsparciem, więc obiecujemy pomoc i modlitwę.” – zapewniali. W prezencie ks. Robert otrzymał koszulkę z wizerunkiem Jana Pawła II. Ten symboliczny dar nie jest przypadkowy.  „Tak jak on był przyjacielem młodzieży z całego świata, tak Proboszcz jest naszym” – dodali młodzi ludzie.

Życzenia i wyrazy wdzięczności przekazała także w imieniu wspólnoty przewodnicząca Rady Duszpasterskiej. „Gdybym nie był kapłanem, prawdopodobnie byśmy się nie spotkali” – w podziękowaniu za życzenia powiedział ks. Robert, wyrażając też wdzięczność za obecność wiernych w świątyni, za życzliwość i gotowość do pomocy.

Uroczysty charakter czwartkowej Mszy św. był widoczny podczas śpiewu "Chwała na wysokości", kiedy zabiły wszystkie dzwony w świątyni. Po zakończeniu śpiewu dzwony i organy zamilkły. Po homilii miał miejsce obrzęd obmywania nóg dwunastu mężczyznom jako wspomnienie gestu Chrystusa i wyrażenia, że Kościół, tak jak Chrystus, jest nie po to, żeby mu służono, lecz aby służyć. 

Po zakończeniu Mszy św. Najświętszy Sakrament został przeniesiony do tzw. ciemnicy. Tam rozpoczęła się adoracja. Wymownym znakiem odejścia Jezusa, który po Ostatniej Wieczerzy został pojmany, jest ogołocenie centralnego miejsca świątyni – ołtarza. Aż do Wigilii Paschalnej pozostanie bez obrusa, świec i wszelkich ozdób.